Wagi ocynkowane, podgrzewane fundamenty, uszczelnione czujniki – brzmi technicznie? Spokojnie, zaraz wszystko wyjaśnimy na chłopski rozum. Pogoda potrafi nieźle namieszać przy ważeniu ciężarówek, ale da się temu zapobiec sprytnymi sposobami.

Krótka odpowiedź: Jak pogoda wpływa na pracę wag samochodowych i jak się przed tym zabezpieczyć?

Ekstremalne warunki pogodowe wpływają na dokładność i żywotność wag samochodowych – mróz może blokować czujniki, błoto i woda zaburzają pomiary, a upał i duże mrozy wpływają na elektronikę. Aby się zabezpieczyć, trzeba zadbać o odpowiednią konstrukcję i konserwację wagi. Pomagają m.in. ocynkowanie elementów stalowych, podgrzewane fundamenty lub pomost, skuteczny drenaż i osłony chroniące przed wodą i kurzem, a także regularna legalizacja i wzorcowanie wag po sezonie trudnych warunków.

Gdy pogoda daje wagom w kość – typowe problemy

Słońce, deszcz, śnieg, wiatr – wszystko to na nią oddziałuje. Oto najczęstsze bolączki wag samochodowych powodowane przez pogodę:

Podsumowując: pogoda może wpływać na wagę na wiele sposobów – od czysto mechanicznych (blokada ruchu przez lód/brud) po elektroniczne (zwarcia przez wodę, odchyły wskazań przez temperaturę). Dlatego właściciel wagi musi być trochę meteorologiem i mechanikiem w jednym – przewidywać problemy i im zapobiegać, zanim waga zacznie “wariować”.

Techniczne sposoby zabezpieczenia wag przed pogodą

mobilwag - wagi ocynkowane samochodowe.png

Skoro wiemy, co pogoda może nabroić, czas na konkrety: jak zabezpieczyć wagę samochodową, żeby działała niezawodnie w każdych warunkach? Oto rozwiązania i dobre praktyki prosto z życia:

Rozwiązania Mobilwag – wagi gotowe na każdą pogodę

Jeśli szukasz wag, które wytrzymają więcej niż pierwszą zimę z błotem i solą drogową, warto rzucić okiem na to, co robi Mobilwag. 

Wagi stalowe (seria WM) to dobry wybór, jeśli zależy Ci na mobilności i czasie montażu. Lżejsze niż stalowo-betonowe, łatwiejsze w transporcie i składaniu – nadają się np. na place budowy albo tymczasowe punkty kontrolne. W konstrukcji wykorzystuje się stal piaskowaną i malowaną proszkowo, ale są też wersje ocynkowane, które radzą sobie znacznie lepiej z wilgocią i solą. Dobrze wiedzieć, że stal szybciej reaguje na zmiany temperatury – dlatego w tych wagach zastosowano czujniki z kompensacją temperaturową. Pomosty mają powierzchnie antypoślizgowe, żeby zimą nie robiły się z nich lodowiska.

Z kolei wagi stalowo-betonowe (seria WSB) to już cięższy kaliber – dosłownie i w przenośni. Betonowy pomost daje większą stabilność, odporność na ugięcia i naturalną przyczepność opon nawet przy mokrej nawierzchni. Te wagi są prefabrykowane, co oznacza, że beton jest wylewany pod kontrolą, a nie „na kolanie” na miejscu montażu. To przekłada się na trwałość i jakość wykonania. Co ciekawe – Mobilwag jako jedna z niewielu firm w Polsce ocynkowuje również wagi stalowo-betonowe, co dodatkowo przedłuża ich żywotność. To dobra opcja dla kogoś, kto szuka rozwiązania na lata.

Dla tych, którzy nie chcą lub nie mogą bawić się w fundamenty, są wagi mobilne i bezfundamentowe. Te można rozłożyć na utwardzonym placu – bez kopania, bez betonu, bez pozwolenia budowlanego. Rama stalowa z najazdami leży na płytach albo podsypce z tłucznia, co sprawia, że montaż trwa zwykle dzień. Mniej ziemi do przekopywania = mniej problemów z wodą. W razie potrzeby taką wagę można przenieść – co przy dzisiejszej rotacji projektów i zmianach lokalizacji nie jest bez znaczenia.

Ważną sprawą są też podzespoły. Mobilwag korzysta ze sprzętu od uznanych producentów, takich jak Digi, Rinstrum, Flintec, Zemic, Ohaus, Rhewa Waagen czy Sensocar. Dzięki temu czujniki są odporne na zalania, przeciążenia i skrajne temperatury, a wskaźniki wagowe trzymają parametry nawet w trudnych warunkach przemysłowych. Z reguły mają wysokie klasy szczelności – IP68 lub IP69, co w praktyce oznacza, że można je spokojnie użytkować w ulewie i błocie.

Na koniec – serwis. Firma oferuje legalizację, wzorcowanie i naprawę wag. I co ważne: nie ogranicza się do „zrobienia i zapomnienia”, tylko ogarnia całość od projektu, przez montaż, aż po serwis gwarancyjny i pogwarancyjny. Jeśli coś przymarznie, zawilgotnieje albo przestanie reagować – można liczyć na wsparcie. A to w branży, gdzie każda godzina przestoju potrafi kosztować więcej niż nowy iPhone, ma duże znaczenie. 😉

Przeczytaj też: Masz swój transport? Naucz się liczyć… masę, nie tylko kilometry